Zdjęcie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ropucha

SĄD NAD ROPUCHĄ

(oprac. na podstawie inscenizacji B. Gawlicz z SP Ślubów)

Narrator

Wszystkie sporne sprawy rozpatrywane są w sądzie. Na dzisiejszej rozprawie musimy rozwiązać problem: „Chronić czy tępić ropuchę?”. Głos zabiorą: prokurator, obrońca, świadkowie oraz sama ropucha.

Przewodniczący sądu

Znamy już życie i budowę ropuchy. Dziwne to zwierzę i budzi w nas mieszane uczucia. Niszczyć ją czy chronić? To problem, który musimy dziś rozstrzygnąć. Najpierw niech wypowie się sama ropucha.

Ropucha

To smutne, że muszę dziś wystąpić jako główny oskarżony. Cóż mogę powiedzieć? Jak wszystkie ropuchy należę do gromady płazów. Jak wszystkie płazy niezupełnie jestem przystosowana do życia na lądzie. Poruszam się wolno, jestem ociężała, a moje tylne kończyny są krótsze niż u moich kuzynek – żab. Słabo skaczę. Najlepiej czuję się w ogrodach owocowo-warzywnych. Lubię przebywać pod kamieniami, uschłymi liśćmi, bo czuje się tam bezpiecznie i znajduję wiele smakołyków: owadów i ślimaków.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jestem okropnie brzydka. Nie lubią mnie dzieci, a i dorośli nie zawsze mnie bronią.

Czy to moja wina, że ludzie wzdragają się na mój widok?

Przewodniczący sądu

Posłuchajmy, co prokurator zarzuca ropusze

Prokurator

Powołując się na świadków, stwierdzam z całkowitym przekonaniem, że ropucha nie należy do zwierząt mile widzianych. Spójrzcie tylko na nią. Cóż za brzydactwo! Wybałuszone oczy, niezdarne ruchy, a skóra pokryta brodawkami jak u czarownicy. Wiecie, co te brodawki zawierają? Trujący jad!

Przewodniczący sądu

Oddaję głos świadkom oskarżenia

I świadek oskarżenia

Kiedyś wieczorem weszłam do ogródka. Było ciepło, przyjemnie. Nagle poczułam, że coś włazi mi na nogę. Przez całe ciało przeszedł mnie dreszcz. Schyliłam się i w świetle księżyca ujrzałam wielką, okropną ropuchę. Uciekłam z krzykiem, czym prędzej.

II świadek oskarżenia

Pewnego dnia moja młodsza siostrzyczka zbierała w ogrodzie truskawki. W pewnej chwili, gdy rozgarnęła listki, zobaczyła ropuchę. Bardzo się przestraszyła, a nawet rozpłakała. Przez taka ropuchę nawet truskawki mniej smakują.

Przewodniczący sądu

Oddaję głos obronie

Obrońca

Wysoki sądzie. Słuchając tego, co mówił oskarżyciel i świadkowie, nie mogę wprost uwierzyć, że w dzisiejszych czasach istnieją ludzie, którzy oceniają kogoś lub coś, kierując się tylko wyglądem.

Nikt nie zadał sobie trudu, aby sprawdzić, dlaczego ropucha gości w naszych ogródkach. Posłuchajmy, co na ten temat maja do powiedzenia świadkowie obrony.

I świadek obrony

W moim ogródku rozmnożyły się ciemne bezskorupowe ślimaki. Zauważyłam, że są bardzo żarłoczne. Przykro było patrzeć na więdnące rośliny, podjadane truskawki. Aż w ogródku pojawił się nowy gość. Mała szara ropuszka. Nie wyobrażacie sobie, jakie to pracowite zwierzątko. Z miejsca przystąpiła do uczty – zwinnie i szybko zjadała ślimaki z liści truskawek.

II świadek obrony

Ja też miałem okazję obserwować ropuchę jak zjadała z liści gąsienice – szkodniki wielu upraw. Dłuższa chwilę podziwiałem jej pracowitość i żarłoczność. Sprawdziłem też, że ropuchy nie są groźne dla ludzi. Wziąłem ją do ręki. Nic mi nie zrobiła. Czytałem też, że ropuchy nigdy same nie atakują.

Obrońca

Panie przewodniczący! Ropucha to najbardziej pożyteczne zwierzę w naszych ogrodach. To ona czuwa, żebyśmy mogli jeść zdrowe i ładne truskawki, to ona zjada ślimaki i inne szkodniki naszych upraw. Każdy wie, że jad zawarty w jej gruczołach nie przynosi szkody, a służy do obrony własnej.

Wysoki sądzie! Czy wobec tak znaczącej pozytywnej działalności ropuchy możemy ja tępić tylko, dlatego, że jest brzydka? Uważam, że nie.

Przewodniczący sądu

Sąd ogłasza przerwę i udaje się na naradę.

Narrator

A co wy sądzicie o ropusze? (Dyskusja)

Przewodniczący sądu

Po długiej i burzliwej naradzie sąd ogłasza, co następuje:

  1. Ropucha to zwierzę mile widziane w naszych ogrodach i lasach.
  2. Jej zasługą jest to, że nie ma w nich ślimaków i owadów szkodników
  3. Mając na uwadze jej pożyteczne działanie należy ropuchę otoczyć ochroną.

Sąd uniewinnia ropuchę.

Wyrok sądu jest prawomocny i w tej postaci należy go zaprotokołować, czyli zapisać do zeszytu.

Opracował Michał Szczepanik