Autor: Kasawery Stojda

Dołącz do dyskusji na blogu autora

 

Niech lekcja ta będzie ilustracją „oportunizmu dydaktycznego” — jak można wykorzystywać przypadkowo nadarzające się okazje. Ale nie… — szkoła musi mieć plan i program i je realizować zgodnie z zapisanym harmonogramem.

 

Grupa docelowa:

Przedszkole i wczesna szkoła. Można poszukać punktu zaczepienia dla gimnazjalisty.

 

Doświadczenie:

Badamy zmiany barwy barwnika jagód w zależności od kwasowości. Sprawdzamy, jakie substancje neutralizują kwasowość.

 

Sprzęt:

– czarne jagody, owoce Vaccinium myrtillus (sądzę, że poza sezonem można te zabawy przeprowadzić z sokiem albo konfiturą z jagód);
– ocet;
– kilka cytryn;
– soda oczyszczona (kuchenna);
– mydło (prawdziwe, w kostce, a nie płyny do mycia rąk);
– szczoteczki i pasta do zębów;
– cukier;
– sól;
– szklanki, łyżeczki, jakieś naczynie nadające się do odmierzania płynu;
– blender kuchenny.

 

Punkt zaczepienia:

Dzieci wróciły ze spaceru do lasu objedzone jagodami, przynosząc jeszcze kilka kubeczków z przeznaczeniem na naleśniki na podwieczorek.
Po powrocie dzieci zostały wysłane do łazienki celem umycia się. Przy myciu rąk mydłem, fioletowe dotąd plamy na dłoniach zrobiły się niebiesko-granatowe. Dajemy któremuś z nich plasterek cytryny, prosząc, by roztarł go w dłoniach. Plamy robią się różowo-fioletowe. I znów mydło: granatowe.

Doświadczenie:

Do szklanki wrzucamy garść jagód, wlewamy trochę wody, rozmiksowujemy to blenderem. W drugiej szklance rozmiksowujemy w wodzie kilka gramów mydła. W kolejnych przygotowujemy roztwór sody, ocet i trochę rozwodniony sok z cytryny.

Do szklanki wlewamy trochę rozmiksowanych jagód, po łyżeczce dodajemy roztwór sody, aż płyn zmieni barwę na granatową. Teraz dodajemy po łyżeczce ocet, aż roztwór zmieni barwę na różowo-fioletową. I znów zobojętniamy sodą, a potem znów zakwaszamy octem albo cytryną.

Powtarzamy to kilka razy z różnymi kombinacjami kwasów i zasad. Pokazujemy, że jeśli zakwasimy kilkoma łyżeczkami octu więcej, to potem będziemy musieli zużyć kilka łyżeczek sody więcej by wrócić do granatowej barwy. Z gimnazjalistą możemy przeprowadzić to ilościowo: ile octu potrzeba do zobojętnienia 20ml roztworu sody? Oba roztwory mają określone stężenia (masowe i molowe), przeliczamy je miedzy sobą. Z gimnazjalistą prowadzimy tez wykład fizykochemiczny o pojęciu pH i możemy pokusić się o wyznaczenie pH dla którego następuje zmiana barwy barwnika jagód.

 

Problem:

Co neutralizuje kwaśność?
Do szklanki wlewamy trochę rozmiksowanych jagód i zakwaszamy to sokiem z cytryny aż do osiągnięcia różowego koloru. Dajemy dzieciom do spróbowania: kwaśne! Zobojętniamy to sodą do głęboko-niebieskiego koloru (ok. pH 6). Dajemy jeszcze raz do spróbowania. Możemy spróbować kilku innych kombinacji kwasów i zasad (ocet zobojętniony sodą nie jest smaczny, ale nikomu nie zaszkodzi). Sprawdzamy powszechny mit, że gdy coś się posłodzi, to będzie mniej kwaśne — sprawdzamy, czy dodanie roztworu cukru do soku z jagód zmieni jego barwę. Próbujemy z innymi substancjami kuchennymi, niech dziecko, które rzuciło pomysł, że sól neutralizuje kwaśność, nie tylko zobaczy kolor, ale i spróbuje smaku soku z jagód z octem i solą… Przekonujemy się też, że bita śmietana wcale nie neutralizuje kwasowości.

 

Mycie zębów a chrystianizacja Skandynawii:

Któreś z dzieci zaczęło docinać Dorotce, że (po zjedzeniu tylu jagód) ma niebieskie zęby. Dało to okazję do dłuższego opowiadania o historii chrztu Danii, duńskiej państwowości, Haraldzie Sinozębym, chrystianizacji i westernizacji Skandynawii, paralelom pomiędzy Polską Mieszka a Danią Haralda, a w końcu do umoralniania w kwestii konieczności regularnego mycia zębów. Dygresje drugiego rzędu rozwinęły się na temat łącza bluetooth pomiędzy telefonem a słuchawką (nazwanego tak na cześć Haralda).

Dorotka sama zapytała, czy na kwaśno jej zęby zmieniłyby się na różowe tak, jak z rękami i sokiem w szklance. — Sprawdź sama!
Dostała bardzo kwaśną lemoniadę (w zasadzie posłodzony sok z cytryny), krzywiąc się nabrała do buzi, potrzymała kilkanaście sekund, przełknęła, po czym pobiegła do lustra. — Zadziałało!

Mama odesłała Dorotkę do umycia zębów, po czym okazało się, że mycie pastą dało efekt przeciwny do zamierzonego: zęby zrobiły się jeszcze ciemniejsze (pasta alkalizuje, a intensywność barwnika na granatowo-alkalicznie jest znacznie silniejsza, niż na różowo-kwaśno). Całe towarzystwo szalało między szczoteczkami do zębów, lustrem i szklanką soku cytrynowego.
Nigdy dotąd nie widziałem dzieci z takim zaangażowaniem szczotkujących zęby…

 

Na przyszłość:

A inne owoce? Czy z nimi jest tak samo? Sprawdźmy czereśnie! Nie…
Ale niedługo już będą jeżyny i czarne porzeczki — sprawdźcie z nimi.
A gdy na obiad będzie czerwona kapusta, to sprawdźcie sami, dlaczego Ślązacy nazywają ją ‘modrą kapustą’.

Dlaczego Polacy (za wyjątkiem Krakusów) mówią ‘czarne jagody’, a Anglicy ‘blueberries’?